Świadectwo Krzysztofa

Kiedyś Kółko Różańcowe kojarzyło mi się z droga do Pana Boga, przez Maryję ale taką bardzo tradycyjną drogą, raczej dla starszych, głównie pań, przy parafii. Jakże zmienił się mój pogląd w tym zakresie odkąd poznałem i zostałem ?wciągnięty? do jednego z Kółek pod opieką ks.Ireneusza i Elwiry?

Przez włączenie się do Kółka (i także przez przyjęcie do duchowej adopcji nienarodzonego dziecka) modlitwa różańcowa na stałe weszła w moje codzienne życie.

Bycie w Kółku oznacza dla mnie bycie w dużej Wspólnocie, o szerokim przekroju wiekowym, zawodowym, osobowościowym i zasięgu przekraczającym zdecydowanie granice parafii czy miasta. Spotkania członków Kółek to okazja do wzajemnego poznawania się i ubogacania, to dla mnie potwierdzenie realności tej Wspólnoty. Świadomość modlitwy, często w konkretnej, wspólnej intencji, daje mi poczucie ogromnej siły duchowej, tym bardziej, że Pan Bóg daje potwierdzenia sensowności, celowości oraz siły tej modlitwy. Znaki i cuda takie jak uzdrowienia czy nawrócenia za sprawą modlitwy różańcowej i przez ręce naszego pokornego kapłana prowadzącego Kółka stają się rzeczywistością.

Te Kółka to dla mnie realne obcowanie z żywym, prawdziwym Chrystusem, pod opieką troskliwej Matki, początek Królestwa Bożego już tu na ziemi.

Chwała Panu!

Krzysztof